LEGO Ninjago Wiki
Advertisement

Witajcie w trzeciej z kolei recenzji serialu! Mam nadzieję, że z każdą recenzują jest coraz lepiej. 

Dziś postanowiłem pochylić się nad pierwszym odcinkiem "Turnieju Żywiołów", czyli "Zaproszeniem". Wyraję mi się, że będzie to najbardziej pozytywna ze wszystkich dotychczasowych recenzji. Tym razem wyjątkoowo powiem również o głosach niektórych nowych postaci. 

Na początku, widzimy Lloyda walczącego z Nindroidami pozostałymi po bitwie ze Złotym Władcą. Chaotyczne, szybkie ruchy Zielonego Ninja nie wprawiają w osłupienie kogoś, kto z walkami Ninja miał już do czynienia. Koedy symulacja się kończy Lloyd zaczyna rozmowę z Cyrusem Borgiem. Wynalazca mówi o...Złotym Pancerzu! Czyli jednak nie został zniszczony. Mam nadzieję, że ten dialog nie był jedynie zapchaniem wymaganych 20 minut i jeszcze kiedyś będziemy mieli okazję zobaczyć tą zbroję.

Lloyd podejmuje zadanie zebrania rozproszonych Ninja, albo Nindżów jak to zwykły mówić polskie wieśniaki tłumaczące ten serial. Pomysł "toru upokorzenia" i Kaia jako "Czerwonego Shoguna", był całkiem dobry. Cole też radzi sobie jako drwal. Następna ciekawa rzecz w tym odcinku to walka Ninja z kultystami w restauracji Chena. Szkoda, że Lloyd i Jay nie wzięli w niej udziału. Pobyt  Ninja na statku Chena to głównie rozprawianie o Pierwszych Mistrzach Żywiołów i przedstawienie nowych postaci. Walka Kaia z Karlofem nie robi szału, ale na pewno jest lepsze od pojedynków choćby z "Roku Węży". Ostatnie scena, w której widzimy Zane'a w celi budzi napięcie i nie można się doczekać następnego odcinka.

A teraz o dubbingu. Mowa nie zgrywa się z ruchem warg. Głos Skylor jest nieco gruby. Chena ma za mało piskliwy. Karlof wypadł wyjątkowo dobrze i podobnie jak w wersji oryginalnej. Szkielety miały pozamieniane głosy. To takie podsumowanie zażaleń, które były pisane w wątkach.

Ja się żegnam i do zobaczenia! Zapraszam do komentowania!

Advertisement