Cześć, znowu. Po bardzo długiej przerwie nadszedł czas na zrecenzowanie kolejnego odcinka Ninjago. Na dzisiaj wybrałem pierwszy odcinek nowej serii, czyli "Wiatry Zmian".
We wstępie chciałbym pochylić się nad ogólnym tematem serii. Martwi mnie fakt, iż Lego schodzi na tak prymitywne tematy, których jest teraz wszędzie pełno. Czy dzieci naprawdę tak bardzo kręcą tematy śmierci i tym podobnych? Czy może jest to próba przyzwyczajenia Polaków i całej Europy do Amerykańskich tradycji (mam tu na myśli halloween). Bo chociaż zabawki z serii "Opętanie" LEGO się nie udały (za wyjątkiem REXA, który i tak wystąpił już w grze) to serial da się przetrawić, a nawet mieć z tego frajdę. Przejdźmy do samego odcinka. Już w pierwszych minutach, możemy zauważyć w jakiej tonacji będzie utrzymywana cała ta seria. Bo o ile same duchy nie są zbyt straszne, to Morro jest antagonistą z pierwszego zdarzenia. Ogólnie postać Morra, gdyby nie jego beznadziejny głos, to tworzyłby naprawdę fajny klimat. Na razie się żegnam i jak będę miał czas to dokończę recenzję.